Publikujemy w naszym serwisie List Otwarty który otrzymali Pan Burmistrz Mateusz Feder oraz Panie i Panowie Radni Rady Miejskiej w Strzelcach Krajeńskich. Mamy już odpowiedź Pana Burmistrza, zapraszamy do czytania...
Strzelce Krajeńskie 30 marzec 2015 List otwarty Panie Burmistrzu oraz Radni Rady Miejskiej w Strzelcach Krajeńskich Od 04 lutego 2015 roku Gmina Strzelce Krajeńskie jest użytkownikiem rybackim jezior Klasztorne Górne i Klasztorne Dolne. Po wielu latach oczekiwań , nadarzyła się szczególna okazja, aby na naszych jeziorach , wprowadzić prawidłowe zasady wędkowania, zgodne z normami państwowymi oraz podparte gospodarnością samorządową. Jednak stało się inaczej. Pierwszą decyzją w sprawie łowiska , zakazano amatorskiego połowu ryb i tym ograniczono prawa obywateli do rekreacji , wypoczynku i korzystania z wód publicznych tzn. łowienia na potrzeby gospodarstwa domowego.( łamiąc art. 34 ustawy Prawo Wodne). W międzyczasie pertraktowano z Polskim Związkiem Wędkarskim i podpisano umowę. O owocach tego porozumienia możemy się dowiedzieć z artykułu pt. „ Niebawem łowiska otwarte” zamieszczonego na łamach dwutygodnika „Ziemia Strzelecka” . Wszystko jest robione w głębokiej tajemnicy, nawet samorządowcy nie mają wglądu do dokumentów dotyczących jezior. A przecież oni decydują o budżecie gminy i nadzorują prace burmistrza. Nie tylko w mojej ocenie ta umowa to prezent dla PZW i zmuszanie ludzi jak za czasów stalinowskich do bycia członkiem tej organizacji i płacenia wysokich składek ( ~250,00 zł ). Blisko 600 -set wędkarzy strzeleckich wpłaciło do PZW ~ 150 000 zł z czego przekazano gminie na zarybienie jezior tylko 12 000 zł ( 20 zł od 1 wędkarza) pozostałą kwotę na zarybienie tj. 33 500 zł pokryją podatnicy gminy. Powyższa umowa gwarantuje , ponad 20 000 członkom PZW Okręg Gorzów Wlkp łowienie na naszych jeziorach za darmo , a niezrzeszeni mieszkańcy naszej gminy mają zaporowe stawki za wędkowanie. Około 420 wędkarzy strzeleckich wędkuje na najbliższym łowisku, wobec czego , oczekiwali od burmistrza udostępnienia jezior za relatywnie niskie opłaty. Które byłyby alternatywą w stosunku do wysokich składek PZW. Z dużym prawdopodobieństwem można szacować : opłata roczna 100 zł x 420 wędkarzy = 42 000 zł ( wpływ do kasy miejskiej) opłata dzienna 3 zł x 1500 wykupionych pozwoleń = 4 500 zł ( wpływ do kasy miejskiej) --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- razem = 46 500 zł ( wpływ do kasy miejskiej) Mieszkańcy gminy Strzelec Krajeńskich byliby zadowoleni a jeziora finansowałyby się same. W miesiącu lutym na Sesji Rady Miejskiej sygnalizowałem problem bezzasadnie zamkniętego łowiska oraz przekazałem materiały które należy uwzględnić przy ustalaniu regulaminu wędkowania tj : - art. 34 Ustawa Prawo Wodne - art. 7 ustęp 2 i ustęp 2a Ustawa o Rybactwie Śródlądowym - art. 21 Ustawa o Rybactwie Śródlądowym - Postulowałem wprowadzenie regulaminu połowu na zasadach rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie połowu ryb… z dnia 12 listopada 2001 r. (tylko ten regulamin amatorskiego połowu ryb jest zgodny z prawem ). Niestety mam wątpliwości czy z tymi ważnymi dokumentami państwowymi ktoś się w urzędzie zapoznał . Rodzi się pytanie. Czym kierowali się urzędnicy i Pan Burmistrz , podpisując umowę z PZW , prawem , przepisami państwowymi czy zdano się na tzw. ekspertów ze stowarzyszenia sportowego PZW ? Przypominam że PZW straciła jeziora strzeleckie i jako organizacja niewiarygodna , nie mogła brać udziału w konkursie o ich ponowne użytkowanie rybackie. Dnia 23 marca 2015 r. na Komisji Społecznej Rady Miejskiej po raz kolejny próbowałem zainteresować radnych problemem naszych jezior. Gdy wskazywałem na rozwiązania niekorzystne i nie zgodne z prawem , radna Pani Mirosława Niedźwiedź przewodnicząca komisji, odebrała mi głos. Po czym oświadczyła , cytuję „ jeziora - radnych nie dotyczą ”. Następnie zadała mi pytanie , sama na nie odpowiedziała i mnie pouczyła , że jeśli mi się nie podoba to muszę napisać podanie do PZW. (...) Prawdopodobnie Radni nie rozumieją , że jeziora są użytkowane przez Gminę Strzelce Krajeńskie . Żałuję że na komisji nie było Pana Burmistrza, bo wtedy wątpliwości mogły być wyjaśnione . Jest mi bardzo przykro, że w dzisiejszych demokratycznych czasach , kiedy jeszcze nie tak dawno przed wyborami , wszyscy deklarowali jawność , przejrzystość i wsłuchiwanie się w sprawy społeczne , muszę pisać list , aby przedstawić oczekiwania społeczności wędkarskiej oraz uzyskać informacje celem dialogu społecznego. Z poważaniem |
Poniżej odpowiedź Burmistrza:
BURMISTRZ Szanowny Pan Robert Sobczak Odpowiadając na Pana pismo z dnia 30 marca 2015 roku, chcę na początku podziękować za Pana troskę o jeziora Górne i Dolne. Jednocześnie informuję, że umowa z Polskim Związkiem Wędkarskim zawarta została jedynie do końca 2016 roku. Gmina zostawiła sobie także możliwość renegocjacji jej zapisów pod koniec każdego roku. Z wyrazami szacunku, |
Strzelce Krajeńskie 25-04-2015 Burmistrz Strzelec Krajeńskich Szanowny Panie Burmistrzu miło mi , że zauważył Pan moją troskę o nasze jeziora. Pozwolę sobie na wstęp , który jest konieczny, aby zobrazować obecną sytuację wędkarstwa polskiego, oraz dotrzeć do świadomości wędkarzy by zrozumieli, że PZW nie ma mandatu do stanowienia przepisów wędkarskich , a wody nie są ich własnością , a jedynie użytkują je jako użytkownicy rybaccy. Po upadku PRL-u zasady amatorskiego połowu ryb w Polsce normuje prawo ,czyli Ustawa Prawo Wodne , Ustawa o Rybactwie Śródlądowym, Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie połowu ryb… z dnia 12 listopada 2001 r. A na wodach publicznych, na których ustanowiono obwody rybackie dodatkowo musimy przestrzegać wymagań operatu rybackiego opracowanego dla danego obwodu rybackiego. Do powyższych norm prawnych muszą się stosować wszyscy użytkownicy rybaccy tj. osoby prywatne , podmioty prawne ,stowarzyszenia w tym PZW ,a w naszym przypadku Gmina Strzelce Krajeńskie. Przytoczę niektóre artykuły z ustaw. Art. 34. Ustawa o rybactwie śródlądowym Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu innych organizmów żyjących w wodzie z dnia 12 listopada 2001 r. (Dz.U. Nr 138, poz. 1559) Wyżej wymienione rozporządzenie zawiera szczegółowy regulamin amatorskiego połowu ryb na wodach publicznych , obowiązujący wszystkich wędkarzy polskich , zrzeszonych i nie zrzeszonych w PZW. Jeśli na wodach publicznych jest ustanowiony obwód rybacki to regulamin amatorskiego połowu ryb jest korygowany wymogami operatu rybackiego celem prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej. O czym mówi: Ustawa o rybactwie śródlądowym Taki zapis jest w „Umowie użytkowania obwodu rybackiego Jeziora Klasztorne Górne na kanale Młynówka – Nr 1” § 9. ; ust.2 ; lit. c ; ust.3 ) Podpisane porozumienie z PZW uniemożliwia realizację istotnego wymogu w operacie rybackim. Zalecenie z operatu rybackiego: cytuję; „ rozdział 1.11.7 Maksymalna liczba osób , które w ciągu jednego dnia mogą uprawiać amatorski połów ryb w obwodzie rybackim. Str. 91 ...całkowita dopuszczalna ilość wędkujących osób nie powinna przekraczać 50 osób dziennie , co nie oznacza ograniczenia możliwości swobodnej dostępności dla wędkarzy wód obwodu...” koniec cytatu. Jak widać to zalecenie nie dotyczy wędkarzy z Gminy Strzelce Krajeńskie Podpisując porozumienie , Pan Burmistrz zezwolił na amatorski połów ryb ponad 20 tysiącom wędkarzy z PZW Okręg Gorzów Wlkp , którzy otrzymali licencję roczną po 0,60 groszy . Mając na uwadze atrakcyjność łowiska , w okresach pod względem bardzo dobrych brań ryb , presja wędkarska będzie niekontrolowana . A tym samym nie jest spełniony wymóg z operatu rybackiego , rozdział 1.11.7 Proszę wyjaśnić , jak Pan chce rozwiązać ten problem? Kolejnym powodem napisania Listu Otwartego jest regulamin amatorskiego połowu ryb dla obwodu rybackiego Jeziora Klasztorne Górne na kanale Młynówka – Nr 1 ( poz. nr 549) który nie spełnia wymagań ustaw, rozporządzenia MR i RW , operatu rybackiego i ogranicza swobody obywatelskie. Wymienię tylko kilka z wielu nieprawidłowych zapisów : 1/ cytuję: „ Rozdział V Dozwolone metody połowu
Komentarz: Takiego ograniczenia nie ma , w ustawach , rozporządzeniach ministrów oraz w operacie rybackim. Jest to niedopuszczalne ograniczenie praw obywatelskich. Powiem krótko ograniczono rekreację , wypoczynek , sport oraz hobby szerokiej rzeszy spinningistów. Bezpodstawne ograniczenia nie budują pozytywnych relacji społecznych . Tym bardziej że „porządku” nad wodą pilnują funkcjonariusze SSR którą nadzoruje nie do końca profesjonalna PSR (dała tego dowód swymi działaniami nad naszym jeziorem w miesiącu grudniu i styczniu). 2/„ Rozdział VI. Ochrona ryb” Komentarz : W punkcie nr 2 brakuje wielu wymiarów ochronnych ryb które są w Rozporządzeniu MR i RW. W punkcie nr 4 brakuje wielu okresów ochronnych ryb które są w Rozporządzeniu MR i RW, a te które są ustalone w regulaminie Jeziora Klasztorne Górne w większości nie są zgodne z rozporządzeniem MR i RW. Ogólnie rzecz biorąc ma się wrażenie, że powyższy regulamin jest po części skopiowany z regulaminu PZW (który nie jest podstawą prawną ) co sam Pan Burmistrz przyznaje. Cytuję Pana Burmistrza: „Jednak pragnę przypomnieć, że zanim podpisaliśmy umowę konsultowaliśmy ją wraz z regulaminem z członkami Zarządów dwóch strzeleckich Kół Wędkarskich (nr 1 i nr 3)(...) Zapisy z umowy są więc niczym innym, jak spełnieniem oczekiwań Waszych przedstawicieli, ...” Będąc członkiem zarządu koła (nr 3) muszę stwierdzić, że na naszych zebraniach , ani razu nie było przedstawiciela Gminy. A owszem w kole (nr1) na pewno był Zastępca Burmistrza Pan Mateusz Karkoszka , prawdopodobnie podyktowane to było tym ,że w owym kole członkiem zarządu jest Jego Ojciec Pan Andrzej Karkoszka . Wobec czego kontakty są bardzo ułatwione. Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę , czy może dziwić taki regulamin i taka umowa z PZW? Wspomina Pan Burmistrz cytuję : „O postępach prac informowaliśmy także Radnych na posiedzeniach komisji i podczas sesji, w których także Pan uczestniczył. Radni wielokrotnie wyrażali troskę o rozwiązania korzystne dla większości użytkowników akwenów.” Nie chcąc być gołosłowny, że jakość informacji była niewystarczająca, przytoczę wypowiedź Radnej Pani Mirosławy Niedźwiedź z protokółu nr 6 / 15 z posiedzenia Komisji Spraw Społecznych Rady Miejskiej w Strzelcach Krajeńskich z dnia 23 marca 2015r. cytuję : „... radni nie znają treści podpisanej umowy , nie brali udziału w negocjacjach, nie mają na to wpływu, ponieważ jest to w kompetencji Burmistrza i w tej sprawie należy zwrócić się do Burmistrza.” I tu się wszystko zgadza , nawet o opłatach za amatorski połów ryb dla osób niezrzeszonych w PZW , nie decydowali radni , tylko Wiceburmistrz Pan Mateusz Karkoszka ustalał z przedstawicielami PZW ( o owocach tych ustaleń świadczy zapis w porozumieniu z PZW § 4). Wynegocjowane porozumienie zdaniem Pana M. Karkoszki jest wielkim osiągnięciem bo wyrwał aż 12 000 zł od PZW, ( kwota którą można zebrać po 20 zł od wędkarzy ze Strzelec) nawet zorganizował propagandę sukcesu w mediach papierowych oraz radiu. Robi wszystko aby mieszkańcy byli zadowoleni z rozwiązań które są dla nich niekorzystne. Również Pan Burmistrzu spłyca problem i tłumaczy że mieszkańcy muszą coś dać od siebie, jakby Pan nie wiedział że ponad 30 000 zł na utrzymanie jezior jest z ich podatków. Rozumiem że można licytować się wyliczankami szacunkowymi, przerzucać się argumentami ale publiczne dyskredytowanie mojej osoby zmyślonym konfliktem z PZW , jest ohydnym kłamstwem ,tego po Panu się nie spodziewałem. Wybujałe fantazje i kłamstwa można wybaczać małym dzieciom. Panie Burmistrzu Gmina to nie plac zabaw , Gmina to ludzie , ich pieniądze oraz majątek. Rządzi Pan w naszym imieniu i dla naszego dobra , proszę o tym pamiętać. Oświadczam Panu że w tej sprawie mam uwagi do Pana jako Burmistrza oraz wszystkich Radnych, bo jako samorządowcy nie stanęliście na wysokości zadania. Szkoda że zostały utracone założenia poprzednich władz , które zakładały. Wygranie konkursu. Pokaźne zarybiania. Oddanie jezior w użytkowanie mieszkańcom Gminy ,za licencję roczną w maksymalnej kwocie do 50 zł ( takie były szacunki , ponieważ brano pod uwagę że mieszkańcy gwarantują ze swoich podatków koszty utrzymania). Z uwagi na atrakcyjność łowiska liczono na turystykę wędkarską i sprzedaż licencji dziennych po około 30,00 zł . Takie rozwiązanie gwarantowało kontrolowanie ilości sprzedanych licencji w skali jednego dnia oraz możliwość dopływu gotówki na dofinansowanie jezior. Rzeczą ludzką jest podejmowanie złych decyzji, ale na pewno dobrą rzeczą jest, gdy chcemy je naprawić.
Z poważaniem Robert Sobczak
|