Policjanci ze strzeleckiej drogówki zatrzymali 41-letniego rowerzystę, który jechał mając w organizmie prawie 3,5 promila alkoholu. Mężczyzna stwarzał ogromne zagrożenie dla siebie i innych, ponieważ jechał drogą krajową, w porze kiedy panuje największy ruch.
Rowerzyści są grupą, która jest szczególnie narażona na poważne w skutkach wypadki. W wielu przypadkach zdarzenia z ich udziałem kończą się tragicznie. Często kierowcy samochodów traktują rowerzystów jak kierowców drugiej kategorii. Niestety sami miłośnicy jednośladów często ponoszą odpowiedzialność za wiele wypadków ze swoim udziałem.
Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się 41-mieszkaniec strzeleckiej gminy, który we wtorek 12 maja, kilka minut po godzinie 16:00 jechał rowerem drogą krajową nr 22 ze Strzelec w kierunku Gorzowa. Mundurowi nabrali podejrzeń co do jego stanu trzeźwości, gdy zauważyli, że rowerzysta ma problemy z utrzymaniem równowagi. Jednak kiedy policyjny alkomat wykazał prawie 3,5 promila alkoholu w jego organizmie sami policjanci przecierali oczy ze zdziwienia. Tym bardziej, że mężczyzna jechał po bardzo zatłoczonej drodze w porze, kiedy panuje największy ruch. Nic sobie nie robił z przejeżdżających obok TIR-ów, tym samym stwarzał ogromne zagrożenie dla siebie i innych.
41-letni miłośnik niebezpiecznej jazdy jednośladem odpowie teraz przed sądem. Grozi mu grzywna do 5 tys. złotych i zakaz jazdy rowerem.
źródło: KPP Strzelce, T.Bartos